Kontakt do psychoterapeuty

Kontakt do psychoterapeuty

czwartek, 5 września 2019

Manipulacje w temacie masturbacji i pornografii

kłamstwa o masturbacji

Dzisiejszy pomysł na wpis podsunął mi Robert, który podzielił się swoimi przemyśleniami na temat nofap i ogólnie masturbacji i pornografii. To będzie więc post o tym, jak wciąż durne informacje o masturbacji i pornografii można znaleźć na Youtube i jak pokazywana jest tam tylko jedna strona medalu.

Robert napisał:

"Cześć Marcinie 
W ramach Twojej odezwy aby dołożyć cegiełkę do bloga, chciałem zwrócić uwagę na manipulacje jakie możemy zaobserwować w mediach. Manipulacje związane z pornografią i masturbacją. Podaje Tobie linka :
W pierwszym filmie "specjaliści" od seksu przekonują, że masturbacja jest dobra....(na końcu filmu blondasek mówi że trzeba zwalić sobie konia przed randką żeby zapobiec plamki na majtkach......i inne tym podobne bzdury)
W drugim filmie przekonują że oglądanie pornografii jest dobre i może Ciebie czegoś nauczyć.....MASAKRA!!!!!
Pomyślałem, że może warto zająć się tym tematem. Tym jak nas okłamują i próbują nam wmówić brednie związane z porno i masturbacją. Mówią to osoby ogólnie znane np. Anja Rubik (co nie znaczy że mądre). Napisać o tym jak się przed tym bronić, jak odrzucić wszechobecna propagandę która próbuje nam się wmówić.
Dziękuję i pozdrawiam"

Zarówno pod filmem o masturbacji https://www.youtube.com/watch?v=CD1Tumn9P_4 i o pornografii - https://www.youtube.com/watch?v=4CHEN7STjqo dodawanie komentarzy zostało wyłączone, co jest coś zastanawiające. 
Masturbacja przed randką to głupota, bo ulatuje wtedy cała energia seksualna faceta. Tą energię kobieta czuje i lubi czuć się pożądana przez mężczyznę, lubi gdy ten pewnie patrzy jej w oczy i jest pewny siebie. Zwolennicy masturbacji przed randką argumentują, że po wytrysku i samogwałcie schodzi z nich ciśnienie i nie myślą o kobiecie tylko w kategoriach seksu, zaliczenia. To bezsens bo mając energię seksualną w sobie i nie masturbując się przed spotkaniem z dziewczyną, facet na randce jest podekscytowany dziewczyną, a nie ślini się do niej jak chcieliby zwolennicy masturbacji. Totalne niezrozumienie tematu.

Jeśli chodzi o drugie nagranie, to oglądanie pornografii nie może niczego sensownego nauczyć. Są książki, jest kamasutra czy filmiki instruktażowe o seksie, ale uczyć się seksu z pornografii to jak uczyć się życia z bajek Disneya. To zwykła ściema i bujda. 
Szkoda, że nigdzie nie została pokazana druga strona medalu i to jak niekorzystnie wpływa na człowieka korzystanie z pornografii. A napisano o tym wiele, np. https://opornografii.pl/files/attachments/e859d7ac-b507-11e8-bdfc-0cc47aabe554/sts-podsumowanie-26-04-18-view.pdf
Są to uzależnienie od pornografii, poszukiwanie coraz bardziej hardcorowych i obscenicznych treści, wpływ na funkcjonowanie mózgu, obniżenie satysfakcji seksualnej z realnego seksu, dysfunkcje seksualne (opóźniony wytrysk, przedwczesny wytrysk, zaburzenia erekcji), kryzysy w związku (facet z zaburzeniem erekcji lub taki, który woli obejrzeć pornografię na smartfonie niż seksu z młodą, piękną partnerką (sic!)), postrzeganie kobiet (tylko jako obiekt seksualny, nikt wartościowy).

Dodatkowo w mailu Robert podesłał mi filmik o masturbacji, który zawiera informacje o składnikach w spermie i jak nadmierna masturbacja może wpływać na facetów:


No cóż wydaje się, że w kwestii masturbacji (o której szykuję jeszcze 2-3 długie wpisy) zdania są podzielone, a kluczem jest znalezienie złotego środka. Tak - każdy z nas jest inny, ma inną dietę, inną sylwetkę i uwarunkowania genetyczne. Niezależnie od tego sprawa wygląda następująco - w naszym nasieniu jest mnóstwo witamin, minerałów, pierwiastków potrzebnych do życia.
Ciało mężczyzny jest tak zbudowane, że najpierw wszystkie dobre składniki odżywcze idą do nasienia, by w przyszłości spłodzić zdrowe i silne potomstwo.

Ale teoria teorią, najlepiej sprawdzić na sobie. A dziś ciekawym zbiegiem okoliczności (a może nie?) dostałem maila od czytelnika, który brzmiał tak:

"Witaj, pisałem do Ciebie po moich pierwszych dwóch miesiącach na odwyku od porno. Wtedy nadal miałem problemy z erekcjami I podnieceniem przy partnerce. Minęły kolejne dwa miesiące, widzę teraz znaczną poprawę! Erekcja przy partnerce jest dużo bardziej trwała i silna, libido wzrosło, często nachodzą mnie naturalne myśli seksualne na temat mojej partnerki które wcześniej się nie pojawiały! Jestem szczęśliwy mimo że idealnie jeszcze nie jest. Miewam gorsze dni, bez libido I ochoty do życia Ale dni pozytywne zdarzają mi się częściej! Chyba jestem jedna z tych osób która potrzebuje trochę więcej niż 3 miesiące Ale jestem dobrej myśli:) I uwaga, rada dla wszystkich na odwyku: o ile na początku nie miałem problemu z tym żeby nie oglądać porno tak teraz Kiedy moje libido podskoczyło do góry ochota na porno pojawia się coraz częściej! Trzeba być silnym I pod żadnym pozorem nie oglądać, myślę że ochota na porno tez z czasem minie. Pozdrawiam I dziękuję ci za wszystko :)"

I tyle w temacie nauki czegoś poprzez oglądanie pornografii czy innych głupot promowanych na kanale youtube przez pewne osoby. Nie dajcie się manipulacjom. Nie ufajcie idiotycznym kanałom na youtube, nie ufajcie autorytetom i uwaga, nie ufajcie nawet mi. Bo zaufać możecie tylko sobie!
Zakończę to cytatem, który najlepiej oddaje to co chcę przekazać tym wpisem każdemu czytelnikowi. Kierujcie się tym cytatem w całym waszym życiu. Jest on świetny, mądry i niepowtarzalny. A brzmi:

"Nie wierzcie w jakiekolwiek przekazy tylko dlatego, że przez długi czas obowiązywały w wielu krajach. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że wielu ludzi od dawna to powtarza. Nie akceptujcie niczego tylko z tego powodu, że ktoś inny to powiedział, że popiera to swym autorytetem jakiś mędrzec albo kapłan lub że jest to napisane w jakimś świętym piśmie. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że brzmi prawdopodobnie. Nie wierzcie w wizje lub wyobrażenia, które uważacie za zesłane przez Boga. Miejcie zaufanie do tego, co uznaliście za prawdziwe po długim sprawdzaniu, do tego, co przynosi powodzenie wam i innym."

~Budda Siakjamuni

4 komentarze:

  1. Kapitalny wpis, 10/10!
    A cytat nic tylko wydrkowac, oprawić w ramki i na biurko czy na ścianę. Mega! Zawsze bedę weryfikował i sprawdzał co daje pomyślność mi samemu, co sam sprawdze i przetestuje. Wyśmiewają tylko głupki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Z mojego doświadczenia wynika, że masturbacja jest zdrowa, o ile nie jest kompulsywna. To pornografia jest szkodliwa.
    Jak inaczej poznasz swoje ciało niż poprzez masturbacje?
    A pornografia ogranicza, oglądasz ją w końcu po to, żeby jak najmniej angażować własne myśli. Czyli ma być szybka, prosta i ograniczona do minimum.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam podobne zdanie ale ciągle ktoś w mailu mnie przekonuje że jest na odwrót i u niego to masturbacja jest problemem.
      Masz oczywiscie racje, liczy się tylko kontekst. Bo normalnie seks jest ok, ale powiedz to seksoholikowi...
      To kobieta bardziej poznaje swoje ciało poprzez masturbacje niż facet. Chyba że masz na mysli trenowanie orgazmów bezejakulacyjnych.
      Ogólnie tak jest, pornografia jest szkodliwa i to jest przesłanie tego bloga. W kwestii masturbacji to juz sprawa indywidualna.

      Usuń