Kontakt do psychoterapeuty

Kontakt do psychoterapeuty

niedziela, 14 lipca 2019

Kiedy najciężej wytrwać na Nofap?

Upadek na Nofap

Nofap to wspaniała idea odcięcia się na zawsze od internetowej pornografii. Dla niektórych to też okazja do ucięcia całkowitego lub ograniczenia masturbacji do pornografii bądź w ogóle. 90 dni odwyku czyli reboot ma przywrócić receptory dopaminergiczne do odpowiedniej ilości i wrażliwości. Podczas oglądania porno zalewamy dużą ilością dopaminy receptory dopaminergiczne. Po pewnym czasie nasz mózg nie jest w stanie już tego wytrzymać i broniąc się przed nadstymulacją zmniejsza ilość receptorów dopaminergicznych. Skutkuje to tym, że zwykłe rzeczy jak spacer, słuchanie muzyki, wyjście ze znajomym, hobby nie sprawia już takiej przyjemności jak dawniej, ponieważ brakuje wystarczającej ilości tych receptorów. Do tego zaburzenia erekcji najczęściej mijają, bo mózg odpowiednio reaguje na bodźce prawdziwego ciała kobiety, a nie pikseli na ekranie. To ważne, bo co chwila ktoś pisze do mnie maila z problemem erekcji i wiadomo, że nie jest to nic miłego kiedy ma się wymarzoną partnerkę, a sprzęt nie chce stać jak należy.

Na Nofapie wytrwać jest trudno. Powszechnie występujące skutki odstawienia PMO to ciężkie stany depresyjne, lęki, izolacja społeczna, ból głowy, słaba koncentracja, zmniejszone libido (flatline), zmęczenie, irytacja, bóle w kościach, zmienność nastrojów, a nawet czasem myśli samobójcze.
Na początku jest mega trudno, a pierwszy tydzień czy dwa to wyzwanie. Trzyma nas wtedy jednak silna wola i potrzeba zmiany naszego życia. Im dalej w las, tym łatwiej. Na liczniku mamy 90 czy 120 dni. I co się dzieje? Czasem sukces, czasem nie i ktoś upada i przerywa licznik (streak).

I właśnie dziś chcę o tym parę słów napisać. Że najciężej tak naprawdę jest wytrwać po 80, 90 czy 120 dniach, gdzie wydaje nam się, że już wszystko jest ok. Albo, że skoro tyle wytrzymaliśmy to nam się należy jeden mały filmik xxx czy obrazek xxx. Gówno prawda! Uważnie obserwujcie swoje myśli, bo nasz umysł sprytnie nas oszukuje i często podsuwa takie właśnie myśli. Jeśli wpadniemy to może być źle bo występuje tzw. "chaser effect". Polega to na tym, że upadek po dłuższym okresie abstynencji kończy się potężnym nawrotem. Możemy wpaść w niesamowity ciąg masturbacji i oglądania porno. Nawet kilkudniowy albo gorzej.

Moim zdaniem najciężej bywa przy samym końcu naszej przygody z nofap. Podstępne głosy pojawiają się w głowie, libido wzrasta, mózg domaga się dopaminy, a nasze samopoczucie ulega poprawie na tyle, że czujemy iż nic nam nie zagraża. Wzrost libido powinien kierować nas w poznawanie nowych osób, partnerek seksualnych bądź zwykłych randek i poznawaniem nowych dziewczyn do związku. Mnóstwo osób upada na po 100, 120 dniach abstynencji i niestety wraca do pornografii. Ok - może nie wszystkie korzyści stracimy takim zachowaniem. Ale takie wymówki, że tylko jeden dzień wolności czy jedna godzina oglądania, zawsze kończą się tym samym. Cofamy się na linie startu i nie jest to zwykła gra Monopoly, tylko nasze życie. Nie warto przerywać streak i wracać do starego uzależnienia.  

Obserwuj swoje myśli i wykorzystuj libido na siłownię, randki czy smaczne gotowanie. Jeśli masz partnerkę - poświęć jej czas. Chcesz całe życie zaczynać nofap od nowa próbując wytrwać 120 dni w czystości bez filmów xxx? Ile można próbować? 2 lata, 5lat?
Do lepszego obserwowania swoich myśli polecam medytację, nawet 10-15 minut dziennie. To podstępny nałóg i trzeba być czujnym nawet po 90 czy 120 dniach odwyku. Początkowa motywacja do zmian rozmywa się i o ile na 20 dniu byliśmy zawzięci i przysięgaliśmy, że absolutnie tym razem wytrwamy, to na 85 czy 90 dniu już mało o tym pamiętamy. Mimo sukcesu pamiętajcie, że umysł nie zawsze podszeptuje nam właściwe rozwiązania. Trzeba być uważnym. Jeśli podczas odwyku wprowadziliśmy nowe, zdrowe nawyki w swoje życie - będzie prościej. Stare połączenia w mózgu z czasem tracą na sile, a ważne są tylko te nowe i regularnie powtarzane. Trzymajcie się i udanych streaków. U mnie niedługo 120 dni na semen retention i czuje się dobrze.

9 komentarzy:

  1. Często początkowa motywacja ulatuje. Dodatkowo ja bym wspomniał ze pornografia niszczy korę przedczolową, a ona odpowiada za wytrwalosc. Słyszałeś o tym?
    Mam 67 dni, flatline i kusi by sprawdzić czy penis stanie bo obecnie jest martwy. Kilka osób czytałem na wykop się na to złapało. Pilnuje się i chce osiągnąć drugie tyle wiec 120 dni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak syszałem, a badania pokazują, że uzależnienie od narkotyków powoduje kurczenie się kory przedczołowej. Z pornografią jest to samo i wpływa na upośledzenie działania kory przedczołowej.

      Kora przedczołowa odpowiada za: planowanie, organizację, pamięć roboczą, pamięć deklaratywną, empatię, odraczanie gratyfikacji, rozumowanie moralne, uczenie się na błędach itd.

      Flatline trzeba przetrwać, nic nie sprawdzać, nie kombinować, jest źle ale to przejdzie.

      Usuń
  2. Dodam jeszcze że nuda jest okropna na odwyku. Ktoś mądrze napisał (moze Ty) ze siedzenie samotnie w domu na odwyku to jak przebywanie w barze dla alkoholika na detoksie. U mnie sprawdzają się wykonywane pompki, taki challenge 30 dni po 50 bo dopiero zaczynam. Potem chce robić 100 dziennie przez kolejny miesiąc. Myślisz to coś da? Nie chodzi mi o zdobycie mięśni bo sam wiem ze to za mało ale o ukierunkowanie głowy i myśli na pompki A nie siedzenie przed kompem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli pompki ci pomagają to je rób. Masa mega nie urośnie od tego ale ładnie zarysuje się klatka i będzie na pewno lepiej wyglądać. I to o wiele lepsza opcja niz głupie siedzenie przed kompem. Aktywność fizyczne pomaga bardzo.

      Usuń
  3. Kolego jesteś moim guru normalnie. Mam takie samo zdanie co ty i myslałem że jestem sam w swojej opinii. Przy koncu jest cholernie cięzko bo wydawało mi sie ze 80-90 dni to juz myk jestem zdrowy, czuje sie lepiej to nic mi nie grozi. I dwa razy zaliczyłem wpadkę. Na 105 dniu jakoś to było i po wszystkim rozkminialem jak to do cholery jest mozliwe. A przecież nawet w sporcie jest tak, że rzadko który zespół broni mistrzostwa, bo motywacja odpada. Albo co robi zespół w piłke nożną jak wiadomo że wygrał mistrza kilka kolejek przed końcem sezonu. No pozostałe mecze juz gra na pół gwizdka i często remisuje lub przegrywa. Moim zdaniem takie 90 dni to dopiero przystanek nr1 a nie meta. I nie można po 90 dniu odpuścić, ani po 120 dniach.
    myślisz że prowadzenie dziennika na nofapie ma sens jakis? Bo czasami robię zapiski i przyjemnie mi sie czyta co czułem na 35 dniu i flatline jaki miałem, a jak czuję się obecnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się że masz podobne zdanie.
      Jeśli prowadzenie dziennika coś ci daje to prowadź. Ja robiłem zapiski niemal każdego dnia i miło zobaczyć jak sie czułem na dniu 20 a jak na 70 i jaka przemiana zaszła w moich myślach.

      Usuń
  4. Ogladnalem obrazki kobiet nagich i polnagich na pewnej stronce. Ale nie dotykalem sie, ale organizm reagowal. Czy mam resetowac zegar?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak. To dobrze że sie nie masturbowałeś ale juz samo oglądanie erotyki czy porno kasuje licznik.

      W nofapie własnie o to chodzi by takich rzeczy nie oglądać przez okres odwyku a ogólnie przez całe życie. Ty masz takie rzeczy oglądać na żywo, mieć prawdziwy seks (jesli chcesz), fajną dziewczynę a nie piksele na monitorze.

      Usuń
  5. Ok A oglądanie kobiet na żywo w trakcie odwyku jest OK?

    OdpowiedzUsuń